rozwój i ćwiczenia
Mocno się wewnętrznie rozwijam ostatnio... szybko to się dzieje. W noc przesilenia próbowałam medytacji. Nigdy mi to jakoś nie szło, ale tym razem udało mi się utrzymać kilka min niesamowite uczucie świadomosci wychodzącej z serca i rozciągniętej na całą aurę. Nice.
Oglądam sporo filmów i czytam sporo z dziedziny "spirit science". Próbuję się tym dzielić, ale ludzie podchodzą sceptycznie... Są w innych momentach całkiem... Wiem jak ciężko jest pewne rzeczy zaakceptować jak się o nich po prostu usłyszy... Ja po tylu latach czytania o różnych sprawach, dopiero powoli zaczynam je na prawdę rozumieć... Nie chcę znów wyjść na świra w oczach innych. Chciałabym spotkać pokrewną duszę, by móc dzielić się doświadczeniami...
Ćwiczę ostatnio, zaczęłam dietę redukcyjną z liczeniem kalorii (tzn raz policzyłam:P ale chyba to ogarniam...). Tylko, że efektów nie widzę jakoś w ogóle... :/. Chciałabym zrealizować to jedno z moich marzeń teraz, o fit sylwetce... Szkoda, że nie mam żadnego trenera osobistego. Niby sama sobie radzę, czytam i staram się, ale skoro nie ma efektów znaczy, że coś robię źle... Wiem, nie robię aerobów... ale skręciłam kostkę ostatnio znów i jeszcze nie jest w 100% sprawna. Dziś po około miesiącu chcę wrócić na aerobik...
Ładne i zdrowe ciało to też element przebudzenia;], bo jak to mówią "w zdrowym ciele zdrowy duch" :)