• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 01 02

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2015
  • Listopad 2014
  • Październik 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Styczeń 2010
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Kwiecień 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007

Archiwum luty 2008

emocje

Od czego by tu zacząć... Pustka. Brak czegoś. Stało się. Bezgraniczne szczęście nie trwa wiecznie. Ale to tylko chwilowa dysfunkcja. Potrzebuje tego widocznie. Dzięki temu odczuwam potrzebę duchowości i refleksji..mimo wszystko.
Mam wolne, zdałam egzaminy. Nudzę się. To u mnie na prawde nienormalne. Ja nigdy się nie nudzę. A jednak... No i czuję ten brak. Nie jakiś konkretny, ale świdruje mi dziurę w brzuchu. I jedyne na co mam teraz ochote to napić się dobrej whisky albo martini z lodem i cytryną. No powodzenia - mam tylko lód i cytrynę ;).

Jutro wielki dzień (w moim mniemaniu każdy jest wielki, codziennie to powtarzam. A dlaczego jest wielki? Bo to kolejny dzień;)). Ale jutrzejszy na prawdę jest wyjątkowy. Przynajmniej tak sobie wkręcam od jakiegoś czasu. Dobrze, oczekiwanie jest miłe, bardzo miłe. Milsze niż sam cel. To czekanie daje nam właśnie najwięcej radości, nauczyłam się nim cieszyć, nawet jeśli cel nie nadchodzi. A co do jutra... no niby wlentynki. Chcę je uczcić. Kupię martini bianko, moje ulubione czekoladki, czerwone róże, zapale świece i kadzidło, włączę ulubioną muzykę, ubiorę się ładnie i będę się cieszyć swoim towarzystwem. Będę się cieszyć sama dla siebie. Dam sobie tyle przyjemności :). Myśl o tym jest bardzo podniecająca ;).
Nie wiem dlaczego, ale większość ludzi nie rozumie jak można być szczęśliwym samemu... A ja wiem, że do szczęścia nic i nikt nie jest Nam potrzebny, bo to tylko stan umysłu i tylko My możemy być bądź nie być szczęśliwi nikt poza Nami na to nie ma wpływu...

A co z moim brakiem? Postaram się go zlokalizować i uzupełnić. Od jutra zaczynam działać. Nie. Zaczynam działać od teraz.
Uśmiech numer 2 i do dzieła. Ide po to martini ;)
Miłych Walentynek wszystkim życzę ;)
13 lutego 2008   Dodaj komentarz
filozoficzne   moje schizy  
Paradiz | Blogi