• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

Kategoria

Moje schizy, strona 7

< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 12 13 >

miłość bez wzajemności cz.2

Co mam robić? Odejść czy się męczyć? (Wczoraj jak znów powtarzał to co ja mówiłam wszystkim biegającym za mną samcą byłam bliska odejścia...). Czy jakoś wdrożyć w życie mój sposób przeżywania uczuć wielokrotnie tylko dla siebie?:P heh w sumie to dobry moment. Na cierpienie też w sumie... ponoć uszlachetnia... Zostać masochistką? Zostać dla seksu? Czy po prostu zostawić to? Heh znając mnie to pójdę w to, z resztą każdy zakochany we mnie chłopak robił to samo mimo zagrożenia. Ja pierdole, miłość to jednak syfiasta choroba!! Bo każe samemu się upodlać, ech. Kurwa. Co ja mam z tym zrobić? Zabija mnie od środka powoli. Wiedziałam, że tak będzie no wiedziałam... W końcu ja dostaje po dupie. Kurwa. Teraz chcę ją przegonić... ALE nigdy nie było mi tak dobrze jak ktoś trzymał mnie za rękę:P heh. Kurwa!!! (sorry za te nieładne słówka, zwykle nie używam, ale to wyjątkowa sytuacja..;>). Kończę, idę cierpieć dalej.....

21 sierpnia 2009   Komentarze (2)
moje schizy   miłość nieozwzajemniona  

miłość bez wzajemności

hm, no ok, ja czuje... ale gorzej z tą drugą stroną. Jestem pierwszy raz w odwrotnej sytuacji... znam to od podszewki, heh. Muszę zmienić strategię. Kurwa, to tylko samiec!! W dodatku nie pasujemy do siebie zbytnio... Olewać go, to tylko kolejny samiec... może mnie polubi? Heh, ale jak on zacznie za mną latać to znając życie mi się znudzi ;P. Ciężka sprawa, ale jak zwykle ogarnę ją. Lubię takie przygody, wzmacniają osobowość.... To było nieuniknione, cierpienie przez tą obsławioną chorobę...wiedziałam, że nadejdzie i oto jest. Trzeba to w końcu przejść, byłam gotowa....

heh. (ironiczne "heh")

21 sierpnia 2009   Komentarze (1)
moje schizy  

miłość

O w morde. Jestem zakochana. heh. Przyszła tak nagle... Wydawało mi się, że będzie to jakieś wielkie wydarzenie, tak długo na nią czekałam.... A jest normalnie, jakby to było coś zupełnie naturalnego, jakby była od zawsze... Czuję sobie to po prostu. Budzę się rano i moja pierwsza myśl to ON, przez cały dzień towarzyszy mi w moich myślach, cokolwiek robię czuję jego obecność. Tęsknię. I to coś w brzuchu heh. Nie pasujemy do siebie za bardzo, nwm ile to przetrwa.. ale grunt ze KOCHAM heh i seks jest genialny (oprócz pierwszego razu z nim bo to była porażka :P, ale za drugim przeszedł samego siebie i w sumie każdego innego z którym spałam ;PPP).

 

19 sierpnia 2009   Komentarze (2)
moje schizy  
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 12 13 >
Paradiz | Blogi