• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

Kategoria

Moje schizy, strona 9

< 1 2 ... 8 9 10 11 12 13 >

aktualności

Miałam tu napisać coś mądrego, ale znów wydarzyło się coś co zachwiało równowagę, znów utwierdzając mnie w wątpliwym przekonaniu, że jakiekolwiek zaangażowanie uczuciowe powoduję tylko niepotrzebny chaos i trzęsienie mentalnej ziemi...niszcząc błogość i równowagę. [część notki usunięta bo nieaktualna;))]

Chciałabym zawsze wiedzieć co mam robić... Tak, żeby np metodą najmniejszych kwadratów wykreślić prostą najmniej raniącą wszystkie strony ;)

Wierzę, że kiedyś GO spotkam, że pojawi się nagle, że spojrzymy sobie w oczy i będziemy wiedzieć, że to jest TO :)... Tylko tak to może wyglądac.... Horoskop czytałam na onecie, heh napisali mi tam, że w czerwcu mam szanse na taką miłość :> No zobaczymy ;).


Co do poprzedniej notatki. Pozbyłam się wątpliwości i działam. Mam najciekawszy temat pracy mgr na uczelni ^^. Medytujący się znajdą :> w ferie będę ich szukać, znajdę. PA też się rozwija, powstaje nowa strona, będzie kampania reklamowa, złożyłam wniosek o dofinansowanie i czekam na wyrok... Już niedługo się dowiem czy dostanę kasę i czy będzie pięknie zaraz czy trochę później, bo kiedyś i tak spełnię tą wizję :D.
Przeczytałam "Alchemika" Paulo Coelho kilka dni temu (wstyd, że dopiero teraz). Przesłaniem tej książki jest zdanie "Kiedy czegoś gorąco pragniesz to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu".... 'Każda próba spełnienia Własnej Legendy rozpoczyna się szczęściem początkującego i kończy ciężką próbą tuż przed osiągnięciem celu'. Jakie to prawdziwe... Jednak w dobrym momencie przeczytałam tą książkę :]

Wiecie, co? Jak zawsze... jestem szczęśliwa :) Mimo, że kilka godzin temu na klawiaturę spadło kilka łez...ale to tylko etap, kolejna lekcja.
Mam wyższe cele....

27 stycznia 2009   Dodaj komentarz
moje schizy  

smutki

Smutno mi. Dziwne uczucie, już prawie zapomniałam jak to jest... Dziwne, że zawsze jak mi się to zdarza to z powodu samców. Poza tym mam trochę problemów rodzinnych... Wszystko się nałożyło... No, ale głownie samiec. Przystojny samiec, oj bardzo przystojny. Taki, za jakim tu wzdycham od dawna. Ale wiecie co? Tacy są najgorsi, bo ranią. Myślą, że wolno im wszystko, manipulują, strzelają fochy i mówią "zapomnij o mnie, było miło. pa". Bez powodu... Ten samiec jest z daleka i od kiedy się poznaliśmy, no od kiedy go odwiedziłam 2 dni później (tak, byłam na tyle głupia? żeby do niego pojechać przez pół Polski), ciągle jest mi smutno... Choć było z nim miło, chwilowo bardzo miło. Dziwne to wszystko. Siedzę sama i tłamszę wszystko w sobie. Dobrze, że jest ta anonimowa stronka, na którą nikt nie zagląda ;). Przepraszam, że nie piszę ostatnio nic mądrego, tak wyszło...

Wyjeżdżam na tydzień jutro..., nie wiem czy dobrze robie... Ale mam nadzieję, że odżyję trochę. Tu jest mi źle. Jak wrócę i wrócę do siebie opowiem Wam jak fajnie jest realizować marzenia. Jak tylko wyrzucę z głowy sprawy, które ją zaśmiecają i wrócę do wszechogarniającej pasji spełniania marzeń :). Hmm , ale jakby nie patrzyć, przystojny samiec też do nich należał...chyba muszę lepiej precyzować życzenia ^^

17 sierpnia 2008   Dodaj komentarz
moje schizy  

Znów te same błędy

Jestem...taa dawno mnie nie było... Zauważyliście, że jestem tylko jak coś się pieprzy i jak coś mi leży na wątrobie? Hm, pewnie nikt nie zauważył...bo kto tu zagląda?? Szczególnie, jak przez pół roku jest tu cisza... Ale jak cisza tzn, że szczęśliwa jestem i nie mam czasu ani chęci na skrobanie tu jakiś smętnych głupot...

No więc skoro piszę to pewnie coś jest nie tak.. Co za absurd, coś u mnie jest nie tak tylko i wyłącznie z powodu facetów!! Ale to nie to, że mnie ranią... Napadają mnie nadmierną ilością uczuć i tłamszą nadmiernym zainteresowaniem. Ja się wkopuję w coraz częstsze spotkania i nawet nie wiadomo kiedy okazuje się, że te spotkania zostały twórczo i ambitnie nazwane związkiem. I wtedy jestem w dupie... Stłamszona, ograbiona z wolności, w sieci myśli, wątpliwości i frustracji, w świecie schiz... (tak, mam nasrane na bani... albo po prostu faceci mi się nieodpowiedni trafiają...). Od razu włącza się myślówa, pojawiają dziwne problemy... itd itp. Kurde! A ja jestem za słaba, żeby z tego bezboleśnie (dla niego) wyjść. Debil debil debil...

No i otóż obecnie dzieje się tak, że jestem w trakcie dopuszczenia do takiej sytuacji. Wczoraj już się zaczęły te wykręty w mojej głowie, od razu włączył się głośny alarm, bo takich sytuacji miałam już aż za dużo i zaczęłam się bać... Boję się dzisiejszego spotkania i boję się kolejnych... Kilka było fajnych, ale się znudziło.. ponadto koleś mnie trochę męczy, nie jestem przy nim sobą i jest jakoś dziwnie.... Szlag. Jak się dziś spotkamy, znając siebie, będę bez powodu wredna i marudna. Kurde, co jest ze mną nie tak?

Każdy sobie znajduje tą drugą połówkę, żyją sobie razem w zgodzie (zazwyczaj:P) i spokoju, biorą ślub i jest mniej lub bardziej fajnie... A ja? Totalna masakra... Czy ja nie zasługuję na miłość? Na przystojnego, porządnego faceta z pomysłem na życie, przy którym jestem sobą, który mnie rozumie i wspiera, przy którym kwitnę i jestem szczęśliwa i nie myślę o innych i nie szykuję w głowie wykrętów jeszcze w przed dzień spotkania...


Kurde, dziewczyno obudź się!!! Nie daj się znów w to wciągnąć! Na szczęście jestem silniejsza niż kiedyś, poradzę sobie, z jakiej paki ktoś ma mi zabierać wolność, ktoś z kim nie chcę być?? Co za absurd.. heh no oczywiście, że sobie poradzę. Jestem silna, wolna, piękna, zrobię co zechcę. Muszę tylko zacząć się mniej przejmować innymi...

Dzięki za uwagę. Czasem taka refleksja publiczna pomaga :]

21 lipca 2008   Dodaj komentarz
moje schizy  
< 1 2 ... 8 9 10 11 12 13 >
Paradiz | Blogi