• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

miłość bez wzajemności cz.2

Co mam robić? Odejść czy się męczyć? (Wczoraj jak znów powtarzał to co ja mówiłam wszystkim biegającym za mną samcą byłam bliska odejścia...). Czy jakoś wdrożyć w życie mój sposób przeżywania uczuć wielokrotnie tylko dla siebie?:P heh w sumie to dobry moment. Na cierpienie też w sumie... ponoć uszlachetnia... Zostać masochistką? Zostać dla seksu? Czy po prostu zostawić to? Heh znając mnie to pójdę w to, z resztą każdy zakochany we mnie chłopak robił to samo mimo zagrożenia. Ja pierdole, miłość to jednak syfiasta choroba!! Bo każe samemu się upodlać, ech. Kurwa. Co ja mam z tym zrobić? Zabija mnie od środka powoli. Wiedziałam, że tak będzie no wiedziałam... W końcu ja dostaje po dupie. Kurwa. Teraz chcę ją przegonić... ALE nigdy nie było mi tak dobrze jak ktoś trzymał mnie za rękę:P heh. Kurwa!!! (sorry za te nieładne słówka, zwykle nie używam, ale to wyjątkowa sytuacja..;>). Kończę, idę cierpieć dalej.....

21 sierpnia 2009   Komentarze (2)
moje schizy   miłość nieozwzajemniona  
lost_soul
22 sierpnia 2009 o 00:25
Nie warto upodlać się dla miłości... trzeba mieć godność i dumę... Jak nie to nie ... Niech on zawalczy o Ciebie, pokaż mu ile jestes warta :)
purplehair
21 sierpnia 2009 o 23:42
Prędzej czy później pozna się drugą stronę medalu. Dla seksu bym nie zostawała, choćby nie wiem jaki był. A teraz po wszystkim co, nagle się odkochał? To tylko samiec. Trzymaj się tej wersji.

Dodaj komentarz

Paradiz | Blogi