• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

Kategoria

Moje schizy, strona 6

< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 12 13 >

samotność

Weekend miałam wyborny, impreza luksusowa w miłym towarzystwie :). Ogólnie oderwałam się od wszystkiego na te kilka dni... Poznałam kilka ważnych i znanych osób, poczułam się gwiazdą ^^. Miło.

 

Poza tym.... Wczoraj poczułam, jaka jestem samotna heh.

Jeśli chodzi o A. to jest źle. Nie wiem co o tym myśleć. Chciałam się spotkać i pogadać, ale ciągle go nie ma :/. Chciałabym go po prostu olać. Dlaczego nie potrafię? .....

 

Spotkałam się z M. bo brakowało mi miłego spotkania (poza tym nalegał), przez A. i kwasy przy nim zaczęłam doceniać M. i to że jest przy nim przyjemnie, heh. Może zdarzy się tak, że wrócę? Kto wie....

 

A. znów mnie wczoraj zawiódł. Pojechałam zatem do przyjaciela... Miałam kogoś kogo uważałam za kogoś szczególnego przez lata. Myślałam, że łączy nas magiczna więź specyficznej przyjaźni. Wczoraj otworzył mi oczy. Już wcześniej mogłam to wiedzieć, ale każdy patrzy na świat przez własny pryzmat i nie dopuszcza czasem niektórych punktów widzenia ..ot tak z wygody. Często jego obecność podnosiła mnie na duchu, ale nie tym razem...Heh okazało się, że to zwykły samiec (...). Jak w jednej chwili wszystko się może zmienić, niesamowite.

 

Lato się kończy... jakie to smutne.

 

Poza tym wszystko ok. Powodzi mi się zawodowo, PA powoli idzie w górę :). Mam mieć wernisaż niedługo :). Cieszę się bardzo... a na wiosnę pokaz mody organizujemy, klientki się co chwilę zgłaszają.. jest ok :). Tylko z tymi samcami same kłopoty ;P.

04 września 2009   Dodaj komentarz
moje schizy   samotność  

takie tam

Dziwnie się czuję. W sumie nie wiem co mam napisać. Jakbym chciała podniosłabym się w kilka sekund...... Wiedziałam, że nawał wydarzeń w końcu mnie zacznie uderzać. Dziwiłam się, że tak dobrze znoszę to wszystko jak trwało (wiecie, nie pisałam tu o tym, pisałam tylko o samczyku heh, a reszty jest dużo więcej.......).

Jak czułam to do niego, budziłam się z uśmiechem na ustach a pierwsza myśl to był on.... Teraz mam kwaśne sny i budzę się ze skwaszoną miną i rezygnacją. (Heh, nie myślcie ze jeden koleś ma taką moc :P to wypadkowa poważniejszych wydarzeń...). Ale niewątpliwie się do tego przyczynił. Niesmak mam z naszej znajomości. Czuję od niego strach, niechęć, dystans i obawę.....wiem, że trochę mnie lubi, ale ciągle się zastanawia nad wszystkim co nas dzieli. Heh jakbym ja sie nad tym zastanawiała to nigdy nie miałabym prawa się z nim w ogóle zacząć spotykać :P:P. Dziwny koleś, zamiast się cieszyć (choć już teraz ciężko o to) to stwarza problemy. Nie wiem, czy już przy nim będę umiała być szczęśliwa.....

Do tego M. mnie męczy, ten słodki chłopiec, którego zostawiłam dla A. (tego o którym ciągle mowa). Nadal mnie kocha i twierdzi, że od nienawiści dzieli go krok..... Próbuje się spotkać by mi mieszać i mącić i smucić.... Wprowadza we mnie dziwny stan, nie należący do tych przyjemnych. Pogrąża się jeszcze bardziej. Jeśli po tygodniu znajomości tak się zachowuję to co dopiero by było później jakbyśmy się rozstawali? Z resztą nie było żadnego rozstania bo nie byliśmy parą...ech. Niektórzy samcy to takie słabe istoty...... Z drugiej strony, wzruszało mnie jego uczucie... ale to za mało żeby z kimś być prawda?

Biznes.... nooo i tu się dużo dzieje. heh nwm czy chce mi się to wszystko pisać... W sumie mi się nie chcę.... Zostałam zmanipulowana i mnie to strasznie wkurzyło. Manipulant stał się moim wspólnikiem... dużo obiecuje wszystkim, a ja lubię konkrety nie farmazony i durne gadanie. Nakrzyczałam na niego i się obraził, teraz celowo wprawia mnie w poczucie winy. Znam jego psychologie, sam mnie jej uczył na początku. heh  

Kurde starczy farmazonów......słońce się marnuję....... idę na plażę ^^. Mam piękne życie, dobry sposób myślenia i mocne mechanizmy obronne w głowie, czas się rozerwać ;)). Ponad to  weekend spędzę w ekskluzywnym SPA na wybrzeżu bawiąc się na imprezie Playboya ^^

 

25 sierpnia 2009   Dodaj komentarz
moje schizy   rozterki   myśli   biznes   głupoty  

miłość miłość i po miłości:P

Dziękuję za wsparcie:)

Nwm czy mój mózg tworzy jakiś system obronny czy co... Ale przeszło mi. Myślałam, że mam 2 wyjścia - odejść pocierpieć i zapomnieć albo zostać masochistką i cierpieć przy nim. A tu niespodziewanka. To co chciałam pielęgnować, takie niezwykłe i długo oczekiwane, nieśmiało wychodziło na światło dzienne i ledwo zaczęło kiełkować dostało mocnego kopa z glana...

Po co ciągnąc na siłę coś co jest destruktywne dla właściciela, moja duma i samolubność wzięły górę nad reakcjami chemicznymi w układzie limbicznym.. iiii przeszło mi... I tak nic by z tego nie wyszło, bo nie pasujemy do siebie. A teraz mogę się z nim bez stresu i żalu normalnie spotykać tak jak tego kiedyś chciałam... niedługo przyjdzie obawa, że to on się we mnie zakocha..hehehe pewnie tak będzie:P. [mam nadzieję, że na prawdę mi przeszło]

Mam nierówno pod sufitem :P

22 sierpnia 2009   Dodaj komentarz
moje schizy   wygrana  
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 12 13 >
Paradiz | Blogi