• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

Kategoria

Moje schizy, strona 12

< 1 2 ... 11 12 13 >

starzeje się

Witajcie ponownie:)

Ostatnio nie mam czasu na pisanie tutaj, chociaż brak notek nie wiąże sie tylko z tym. Poprostu mniej ostatnio się zastanawiam, myślę, szukam odpowiedzi. Dlaczego? Brak czasu? Może. A może jest mi ostatnio dobrze. Tak, zauważyłam, że od dłuższego czasu nie miałam żadnego doła, które kiedyś zdarzały się nader często. Ostatnio ogarnia mnie spokój, wspaniały błogi spokój:). Żadnych nagłych wzlotów i bolesnych upadków, trwam sobie. Za niczym nie tęsknie, tego co żałuje staram się nie pamiętać i jest po prostu dobrze.

 

W końcu odnalazłam swoje miejsce. W końcu odnalazłam cel, którego od wielu lat uporczywie i bez rezultatów szukałam. Wiecie jakie to męczące jak się ciągle nie wie czego się chce? Masakra. Choć moje obecne cele to tylko małe punkciki w moim życiu, ale i tak sprawia mi radość dążenie do nich, rozwijanie się, kolejne małe sukcesy.

 

Cieszę się, że nie jestem od nikogo emocjonalnie zależna, bo to mnie zawsze przytłaczało. Wolność mi jak najbardziej sprzyja:). Chociaż w głębi serca, zastanawiam się czy kiedyś spotkam tego jedynego czy zostane sama albo skazana na związek z rozsądku, ble. Ale ten głos jest głęboko. Dociera do mnie czasem jako przytłumiony ostatni dźwięk echa. Nie ma sensu się teraz tym przejmować.

 

Ta cała sytuacja; praca, cele, spokój, nowe postanowienia, nowa droga... sprawiły, że inaczej patrzę na świat, dojrzewam, starzeję się! Zachodzą we mnie wielkie zmiany w szybkim tempie. Jest całkowicie inaczej niż w zeszłym roku. Tęsknie za tamtymi chwilami, ale one nigdy już nie wrócą. Brakuje mi beztroski i tego młodzieńczego czegoś. Moja ekipa też się starzeje i to już nie to samo. Smutne. Szkoda, że nie poznałam ich wcześniej, byłoby więcej wspaniałych, niezapomnianych wspomnień. Dziękuje Wam za to co z Wami przeżyłam chłopaki:). Teraz tym starym pijakom już sie nawet nie chce chlać! A mi nie chce się wysłuchiwać tych ich pierdół, które kiedyś tak mnie śmieszyły i które im z resztą też sie pewnie już znudziły... Zaczął się właśnie kolejny etap. Stanęłam u bram dojrzałego dorosłego życia. I co dalej? Aż strach się bać :P

I Stand Alone 

05 października 2007   Komentarze (2)
moje schizy  

moja prywatna samotność

Witam ponownie:)

Wypadałoby opowiedzieć coś o sobie na początek...

    Jestem typem samotnika, ambitna, uparta, wymagająca, ze zdolnościami artystycznymi i zapędami filozoficzno-psychologicznymi. O szerokich zainteresowaniach od neudofizjologi przez fotografie, makijaż po psychotronikę. Cenię przede wszystkim piękno. Staram się rozwijac duchowo i emocjonalnie... Wszystko co robie służy ułatwieniu sobie życia i osiąganiu szczęścia i spokoju psychicznego. Przez ten moj prawie ćwierć wiekowy żywot przewinęło się wiele różnych myśli i sposobów na osiąganie wyżej wymienionego stanu...zazwyczaj skutecznych. Jednak ciągle czegoś brakuje... I są w życiu takie chwile, kiedy przychodzi chwila smutku, słabości, ale najgorsze co można zrobić to się nad sobą użalać! Lubie doły i przeszkody, bo wzmacniaja osobowość, lubie z nich wychodzić i je pokonywać...choć czasem bywa ciężko... 

    Co do mojej samotności...od kiedy pamiętam, od kiedy się ujawniła, walczyłam z nią za wszelką cenę. Uciekałam od niej. Męczyłam sie w towarzystwie, do którego nie pasowałam, zdobywałam chłopaków i trwałam w związkac bez miłości. Wychodziłam z adoratorami, których miałam w dupie dla samego wyjścia... By znów nie usłyszeć "Czemu w piątek wieczór siedzisz w domu? Nie idziesz na dyskotekę z przyjaciółmi?". Stereotypy...pieprzone stereotypy, a ja głupia za nimi idąca, przejmująca się tym co myślą inni. Jak każdy szukająca akceptacji. Ale to kiedyś. Ostatnio wydawać by się mogło, że pojawiła sie we mnie odrobinka nowej energi, rosne w siłe prosze Państwa (odpukać by nie zapesać;)). I wiecie co? Ostatnio odkryłam, że lubie moja samotność. Najzwyczajniej w świecie lubie spędzać czas sama ze sobą. Sprawia mi przyjemność siedzenie w domu i słuchanie muzyki, taniec przed lustrem i mój zestaw ćwiczeń, zakupy ze mną i kawa mrożona w ładnej kafejce, spacery po plaży, podziwianie nieba, morza, przyrody...tylko ja i moje myśli...:).

    Do czasu aż nie znajdę osoby, z którą spędzanie czasu będzie mi sprawiało równie wielką przyjemność, będę go spędzać sama ze sobą. Bo tak. Bo lubię, bo tak postanowiłam. Bo po co znów kogoś w sobie zakochać a potem męczyć się i próbowac zerwać przez pół roku... Bo po co męczyć się wśród ludzi, przy których nie czuję się swobodnie, przy których nie jestem sobą...

    Do spełnienia, w tym momencie, potrzebuję pracy i pieniędzy. Niezależność finansowa, samochód to jest to co da mi teraz najwięcej radości... 

    Jeśli ktoś już zrobił ten wysiłeki doczytał do końca to proszę o jakiś komentarz:)

 

Pozdrawiam 

11 września 2007   Komentarze (4)
moje schizy  
< 1 2 ... 11 12 13 >
Paradiz | Blogi