• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

I stand Alone

Moje schizy...chyba. O ile będzie mi się tu chciało takie bzdury pisać:>

Kategorie postów

  • bzdury (11)
  • filozoficzne (20)
  • moje schizy (38)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Pajacyk

Kategoria

Filozoficzne, strona 3

< 1 2 3 4 5 6 7 >

list

O każdej porze dnia i nocy kocham Cię, najbardziej na świecie, najszczerzej, najmocniej, z całych moich sił... Jesteś wspaniała, niezwykła Istotą, Cudem Natury, Miłością mą, Miłością świata... Światłem w ciemności... Zrobię dla Ciebie wszystko, wiem że o tym wiesz...
Jakbyś kiedyś zwątpiła... w ludzi, świat, życie...cokolwiek. To usmiechni się i wiedz, że jestem... Zawsze tu jestem... Zawsze dla Ciebie, niezmiennie...i Kocham Cię.

Zawsze chcę dla Ciebie jak najlepiej, podpowiadam drogi, czasem mnie nie słuchasz... Ale zawsze jesteś świadoma naszej mądrości i świadomie podejmujesz decyzje, które czasem potrafią nas zranić... Ale i tak Cię kocham, za Twoją dobroć, ufność i nieustającą wiarę w świat... Choć bywa czasem okrutny to nie poddajesz się i nie odwracasz się plecami...choć czasem przez swoją wrażliwość masz ochotę uciec i się schować, przeczekać... Wiedz, że w każdej chwili, w każdej podjętej decyzji, jestem tu i Cię wspieram... A konsekwencje z tych mniej trafnych decyzji łagodzę na tyle na ile potrafię...

Jesteśmy jednością. Ja i Ty, my obie... Odwzajemnij tą miłośc... współpracuj bardziej ze mną, a zajdziemy na sam szczyt razem, złączonę w nieskończonej miłości i mądrości, którą czerpię z nieskonczonej mądrości wszechświata...

Zawsze wiesz co masz zrobić, tylko nie zawsze masz odwagę by to zrobić i boisz się konsekwencji, wiem, że mnie słyszysz w tych ważnych kwestiach... w tych mniej istotnych zagłuszasz mnie... trochę szkoda, bo czasem wychodzą z tego różne sytuacje, które chwilowo zakłócają Nasz spokój... ALe nie przejmuj się, one pomagają Ci się rozwijać. A Nasz rozwój jest przecież najważniejszy...

Czasem nie rozumiesz, ja czasem też nie... nie mam wpływu na wszystko co nas spotyka... czasem stajemy na czyjejś ścieżce w jakimś konkretnym celu, który nie jest naszym celem... ale trzeba to zaakceptować, takie są zasady. Wiem, że to też rozumiesz.

Nie umiem Ci w tym momencie wskazać granic... gdzie sięga mój zasięg a gdzie zaczyna się reszta... Możliwe, że to w 100% nasz zasięg, ale jeszcze głębszy, taki do którego nie mamy podglądu dla naszego dobra... a może to zasięg bardziej zewnętrzny... Choć będąc jednością z wszechświatem trochę ta teoria nie pasuje;).

W każdym razie, jesteśmy tu obie, świadoma i krucha Ty i wszechmocna ja zależna od Ciebie. Musimy dbać o siebie, w każdym momencie robić wszystko dla naszego dobra! Bo w całej naszej wspaniałości zasługujemy na wszystko co najlepsze...

Nie chcę widzieć smutku na Twojej twarzy, ani trosk, ani nienawiści, ani zawodu... Niech zawsze gości na niej usmiech, radość, szczęście, pomyślność i miłość do świata. Wtedy i ja będę szczęśliwa.

Ja Cię kocham, pamiętaj o tym! I Ty mnie kochasz...i ja to wiem.

Wszystko będzie wspaniale... ZIRDO DRILPA

04 lutego 2012   Komentarze (1)
filozoficzne   moje schizy  

cel życia i maski

Jakie piękne w życiu jest to, że jest w nim tyle nieograniczonych możliwości rozwoju... można wszystko. Wystarczy znaleźć swoją drogę...
Cel życia - tyle ludzi go szuka... Właśnie, biorąc prysznic, odkryłam, że nie musi to być jeden określony cel...bo są to małe cele, drobne pragnienia realizowane w danym momencie dające komuś szczęście i spełnienie w danej chwili. Mogą się przecież zmieniać. Sens życia jest zmienny.. Kolejny powód by cieszyć się tym co jest a nie szukać niewiadomo czego niewiadomo gdzie czekając na niewiadomo co... Jakie to proste :). Można realizować się na wiele sposobów, rozwijać się... co niewątpliwie wiąże się ze zmianami...pragnień, światopoglądu, myśli, odczuć.... Czuję, że się rozwijam, skoro pojawiają się nowe myśli nowe pytania, myśli idą coraz dalej ...w świat i wgłąb mnie. Podoba mi się to.
Zmieniam się też fizycznie - to też mi się podoba :D. Widać zmiany pociągają za sobą następne... Nowe doświadczenia... Tylko jeszcze ciągle mi wystarczającej wewnętrznej siły brak i odwagi... Jak przyjdzie będę niepokonana...


(...) W Adrianie kręci mnie to, że uczę się przy nim cierpliwości i wzbudza we mnie refleksyjne myśli... Wydawało mi się, że znam siebie, ale patrząc na to jak widzi mnie np on uznałam, że może nie do końca...i chcę poznać siebie bardziej...
Mam maski, są różne dla różych osób i zalezne od otoczenia. Czasem a w sumie to prawie zawsze tworzą się niezaleznie ode mnie... Ale to przecież normalne. Żadko kiedy jesteśmy na prawdę sobą... Czasem zatraca się siebie przez to jak jesteśmy postrzegani.. Najbardziej nie lubię mylnego obrazu wytworzonego na podstawie jakichś zeszłych zdarzeń... Kiedy od dawna jest inaczej. Dlaczego ludziom tak ciężko przychodzi zmiana zdania na czyjś temat? Ludzie się zmieniają a pierwsze wrażenia często nie. To też wpływa na tworzenie maski... Dla tych osób będziemy tacy jakimi oni nas postrzegają, nawet mimowolnie...tylko dlatego, że oni chcą nas takimi widzieć, że w swojej głowie kształtują dany obraz nas a okoliczności pozwalają na to żeby w to wierzyli i nasze zachowanie przypadkiem też może to potwierdzić pod wpływem ich nieograniczonej siły twórczej myśli... To nie fair. Nieskończona twórcza moc umysłu niezawsze jest fajna. Chyba, że ludzie staną się na tyle dojrzali emocjonalnie i spostrzegawczy by dostrzegać zmiany zachodzące w innych... Ja takie zmiany staram się dostrzegać. Staram się być otwarta... Może przyciągnę podobne osoby... a może osoby mnie otaczające staną się podobne pod wpływem moich myśli ^^. Można to odwrócić na swoją korzyść w sumie ;).

Ale mnie na analizy nocne wzięło ;). Idę spać. dobranoc

08 stycznia 2011   Dodaj komentarz
filozoficzne  

kocham zycie / intuicja

Kocham życie:).... Za niepewną przyszłość..... za możliwość tworzenia...., za błędy i możliwość uczenia się na nich....., za porażki i sukcesy....., za napotkanych na drodze ludzi, za to, że w końcu układanka, której w danej chwili nie rozumiemy układa się w jedną całość, za to, że świat jest taki piękny i umiem to dostrzegać, za to, że mogę to piękno tworzyć, za porządek, za przeszkody, za możliwość doskonalenia się, za to chyba najbardziej, że można się uczyć, rozwijać, pojmować i odkrywać :), za satysfakcję z pokonania problemu i wyjścia z sytuacji, kocham życie, za to że jest. Dziś jestem szczęśliwa :).

Tak po prostu... A może uwolniłam się od jednej nieszczęsnej destruktywnej myśli, która gnębiła mnie przez ostatni miesiąc i pół? Czasem trzeba wstać i odejść w momencie kiedy intuicja Ci to mówi, kiedy słyszysz wewnętrzny krzyk "uciekaj!!"... trzeba uciekać...nie byłoby tego miesiąca i pół gdybym wtedy jej posłuchała..., ale nie byłoby też doświadczenia, hm, nie, byłoby doświadczenie tylko inne, siła i satysfakcja....i może trochę łez (ale na pewno mniej...) i pytanie czy to dobra decyzja i pytanie co by było gdyby? Ale w momencie wyboru takie pytanie może zawsze powstać.... Intuicji trzeba słuchać, następnym razem zdobędę się na tyle odwagi.

 

28 września 2009   Dodaj komentarz
filozoficzne   intuicja  
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Paradiz | Blogi