starzeje się
Witajcie ponownie:)
Ostatnio nie mam czasu na pisanie tutaj, chociaż brak notek nie wiąże sie tylko z tym. Poprostu mniej ostatnio się zastanawiam, myślę, szukam odpowiedzi. Dlaczego? Brak czasu? Może. A może jest mi ostatnio dobrze. Tak, zauważyłam, że od dłuższego czasu nie miałam żadnego doła, które kiedyś zdarzały się nader często. Ostatnio ogarnia mnie spokój, wspaniały błogi spokój:). Żadnych nagłych wzlotów i bolesnych upadków, trwam sobie. Za niczym nie tęsknie, tego co żałuje staram się nie pamiętać i jest po prostu dobrze.
W końcu odnalazłam swoje miejsce. W końcu odnalazłam cel, którego od wielu lat uporczywie i bez rezultatów szukałam. Wiecie jakie to męczące jak się ciągle nie wie czego się chce? Masakra. Choć moje obecne cele to tylko małe punkciki w moim życiu, ale i tak sprawia mi radość dążenie do nich, rozwijanie się, kolejne małe sukcesy.
Cieszę się, że nie jestem od nikogo emocjonalnie zależna, bo to mnie zawsze przytłaczało. Wolność mi jak najbardziej sprzyja:). Chociaż w głębi serca, zastanawiam się czy kiedyś spotkam tego jedynego czy zostane sama albo skazana na związek z rozsądku, ble. Ale ten głos jest głęboko. Dociera do mnie czasem jako przytłumiony ostatni dźwięk echa. Nie ma sensu się teraz tym przejmować.
Ta cała sytuacja; praca, cele, spokój, nowe postanowienia, nowa droga... sprawiły, że inaczej patrzę na świat, dojrzewam, starzeję się! Zachodzą we mnie wielkie zmiany w szybkim tempie. Jest całkowicie inaczej niż w zeszłym roku. Tęsknie za tamtymi chwilami, ale one nigdy już nie wrócą. Brakuje mi beztroski i tego młodzieńczego czegoś. Moja ekipa też się starzeje i to już nie to samo. Smutne. Szkoda, że nie poznałam ich wcześniej, byłoby więcej wspaniałych, niezapomnianych wspomnień. Dziękuje Wam za to co z Wami przeżyłam chłopaki:). Teraz tym starym pijakom już sie nawet nie chce chlać! A mi nie chce się wysłuchiwać tych ich pierdół, które kiedyś tak mnie śmieszyły i które im z resztą też sie pewnie już znudziły... Zaczął się właśnie kolejny etap. Stanęłam u bram dojrzałego dorosłego życia. I co dalej? Aż strach się bać :P
I Stand Alone
Fakt. Spokój od czasu do czasu jest wskazany(choćby na krótką regeneracje sił do dalszej walki), ale nie ma to jak porządny dół, jak już czlowiek z tego wyjdzie to wie po co żyje i euforia i tak bez końca(choć to troche męczące. Niemniej życzę miłego rozkoszowania się "wolnym od emocjonalności".
no i nie szukaj szczęścia na siłę..samo Cie znajdzie, a jak nie to tez nie będzie źle.
Pozdrawiam jak zwykle ciepło.
Dodaj komentarz