Z ludźmi czy samemu
Napisałam i się skasowało... Widocznie bzdury pisałam... W każdym razie ostatnio ogarnałm mnie dziwny stan samotności. Żle się czuję z tymi ludźmi, bez nich jeszcze gorzej. Nie mam nikogo bliskiego. Wydawało mi się, że mam 2 kolegów...ale już mi się przestało wydawać i też okazali się dziwni. Dlaczego nie umiem nawiązywać trwałych relacji z innymi? Jedyne relacje mam jak ktoś mnie podrywa albo ja jego... Pytanie czy na siłę zabiegać o towarzystwo, w którym się, źle czuję, czy zostać sama... Problem w tym, że jeśli mnie ktoś bliski nie przytuli to oszaleje... albo zyskam siłę i mi przejdzie. Wolę to drugie. Albo ktoś mnie przytuli i zyskam siłę...
Napisałam do ludzi na couchsurfingu, zobaczymy co z tego wyniknie.
Lipa, że mnie takie dziwne stany obsiadły, że zamiast się cieszyć smutkam.... W dodatku jakiś wredny sąsiad się do samochodu przyczepił niewiedzieć czemu i mnie policją rano straszył :/. Nie sa friendly ci włosi.
Lipny mam stan ostatnio. Fak. Takie dni też się zdarzają...
Dodaj komentarz