przypływ energii
Samce to śmieszne istoty... Potrafią czasem odebrać energię. Ale energia po jakimś czasie wraca i o dziwo wraca ze zdwojona a nawet strojona siłą ^^. Dając nowe możliwości, nowy potencjał i siłę do działania i do radzenia sobie z takimi delikwentami... Emanuję energią ostatnio! To piękne :)
Wiecie, stan umysłu, emocje... to fascynujące jak się zmieniają i od jakich bodźców zależą... Jeszcze nie dawno wyssana z energii przez pewnego samca. Obudziłam się (po kilku dniach) wolna od niego i szczęśliwa. Ot tak mi przeszło, nwm czemu... ale grunt, że wzmocniłam się. Po każdym upadku następuje wzlot o kilka stopni wyżej, heh fajnie ;)
Mam tylko jeden kompleks - nadmierne kilogramy. Nie nalężę do chudych lasek, które przesadzają ciągłym gadaniem o tym i odchudzają się bez powodu, zawsze mnie wkurzały, ja choć większa od nich nigdy nie miałam takich durnych problemów... No ale obiektywnie stwierdzam, że za dużo tego sadełka ostatnio narosło i dzwoni głośny alarm bo spadła mi przez to samoocena. Coś z tym muszę uczynić i to zaraz ;].
Dodaj komentarz