Od tamtej pory nie miałam już takich przeżyć... Wpadł mi w oko cytat Osho na fb... że tylko zrelaksowany umysł jest w stanie z TYM wibrować... Pasowałoby do mnie. Wtedy byłam w niezwyklym stanie, szczęśliwa, podekscytowana nastawiona otwarcie z miłością.... Fajne to było. Cieszę się, że dostałam namiastkę, że wiem jak to jest i jak może być i że ja też tak potrafię....
Coś się dzieję. Ze mną przede wszystkim, przechodzę różne metamorfozy by być chyba gotową na coś... Czuję jak się zmieniam wewnętrznie. Mam ostatnio dużo wymownych snów.... 3 razy ciąże dziś uciekanie przed bombardowaniem i mniemaną apokalipsą.
"uciekać przed bombardowaniem – w Twoim życiu nadchodzą burzliwe wydarzenia..."
"bombardowanie - sen ten świadczy o Twoim wyczerpaniu nerwowym. Walczą w Tobie dwa różne zaangażowania, dwie filozofie. Wprowadź jedność do swojego życia pozbywając się natrętnych idei. Zrób bilans swoich planów i zdecyduj się na coś określonego.
"słyszeć zapowiedź apokalipsy: rozpoczniesz zupełnie nowy etap życia."
"Symbol ten oznacza, że stale rozgrywa się w Tobie walka między różnymi, wykluczającymi się elementami Twojej osobowości, lecz wkrótce konflikt ten zakończy się, a Ty staniesz się dojrzałym i świadomym siebie człowiekiem, gotowym do podejmowania nowych, trudnych wyzwań.
Możliwe również, że zamkniesz jakiś ważny etap w Twoim życiu"
No zobaczymy co z tymi nowymi etapami, może to wszystko mówi mi o przeprowadzce bo jestem tłamszona psychicznie przez osobę współlokatorki. Może to tylko ta bzdura łącznie ze wszystkimi ciążami mówiącymi o realizacji marzeń i bogactwie ;]... A może szykuje się coś na prawdę wielkiego, jakiś przełom w moim życiu... Ayahuasca też mi się śni... Może mnie wzywa :P
Dodaj komentarz